19.12.06

Kolejka Do Kasy

Kiedyś życie było zdrowsze.

Jedzonko bez rakotwórczych konserwantów, napoje bez podejrzanych aromatów identycznych z naturalnymi, w wodzie nie było chloru, a w powietrzu siarki.
Ach te wielkie, wiejskie jaja z pomarańczowymi żółtkami, ciepłe jeszcze mleko prosto od krowy i rosołek ze świeżo zarżniętej kurki.
Samo zdrowie!
Zbudowane w stu procentach ze składników pochodzenia naturalnego ciało nie było nieustannie bombardowane potokiem fal elektromagnetycznych emitowanych z rozgłośni radiowych, operatorów sieci komórkowych, satelitów tv, stacji wi-fi, zepsutej mikrofalówki sąsiadów i przez oplatającą jego dom sieć wysokonapięciowych przewodów.
Człowiek po całym dniu ciężkiej roboty w polu na świeżym, czystym powietrzu zasiadał do obiadu złożonego wyłącznie z naturalnych produktów. Ubrany w wyprane bez detergentów tkaniny bez dodatku włókien sztucznych. Bez antyperspirantu, sterydowego kremu na zmarszczki, silikonu, viagry, paracetamolu, lakieru do włosów, pasty do zębów...
Na pewno chcielibyście się z nim zamienić?

Kiedyś życie było zdrowsze również psychicznie.
Nikt ludziom nie próbował wcisnąć, że lepiej od nich wie co dla nich dobre.
Dzisiaj po naturalnym stylu życia pozostało już tylko mgliste wspomnienie, a ci, którzy czują, że coś jest nie tak, mogą wybierać z tysięcy czekających na półkach produktów typu naturalny jogurt z ultranaturalnymi kulturami bakterii z labolatorium danona, superzdrowe pieczywo z chemicznie obniżoną zawartością cukru, masło bez tłuszczu, sól o obniżonej zawartości soli i cukier bez cukru. Do tego siłownia zamiast pługa, filtr wody zamiast studni i samoopalacz zamiast słońca.
Możecie sobie KUPIĆ.
Bo świat KUPIŁ sobie tą iluzoryczną rzeczywistość.
Udało się dzięki pieniądzom.
Waszym pieniądzom.
I niestety może być za późno żeby wyjść ze sklepu, bo poza sklepem nie ma już prawie nic.

Do zobaczenia przy kasie!

Brak komentarzy: